Nasz kochany rząd…

Jak ja uwielbiam ten nasz rząd. Jeszcze na dobre nie ostygłem po ostatnim artykule, a oni już wymyślili coś kolejnego. Chociaż z drugiej strony to nie jest nic nowego, ale… już same zapowiedzi tego co się ma wydarzyć sprawiają, że ludzie łatwowierni chwalą PiS, a ludzie znający się na tej partii wiedzą, że i tak gówno z tego wyniknie.

Co takiego stało się tym razem? PiS ma zwołać wszystkich swoich ludzi w jedno miejsce, wszystkich ich zestawi w jednym punkcie (czarna dziura przy tym czymś to będzie zaledwie pikuś) i wraz ze swoimi ludźmi wygłosi cudowne orędzie (a wszystko oczywiście będzie emitowane przez naszą państwową telewizję (zapewne nikt prócz TVP i TV Trwam nie będzie miał tam wstępu, ale to jest normalne, bo kto normalny wpuści do siebie masońsko-tvnowsko-żydowskie media?). Ponoć ma tam być nawet wspaniałe Zero i też dodać coś od siebie. To będzie już trzydziesta jego konferencja, jego wystąpienie. Chciałbym tam być, chciałbym wiedzieć kto tym razem okazał się mordercą, gwałcicielem, pedofilem czy jeszcze kimś innym.

Na tym zjeździe będzie także szef szefów w postaci Jego Wysokiej (krążą plotki, że jego wzrost równy jest siedmiu stóp – wprawdzie na dwóch stołkach, ale przecież liczy się wynik ostateczny) Mości Premiera Kaczyńskiego ma wygłosić nowe otwarcie rządu. Wszyscy teraz pomyśleli pewnie, że chodzi o jakieś zmiany, ktoś ma wyjść z koalicji, przyjść ktoś nowy i każdy kto tak pomyślał jest w błędzie. Otóż Premier Kaczyński (ten co woli koty od kociaków) ma zamiar powiedzieć, że rząd sprawuje się super, że prezydent sprawuje się super, że partie koalicyjne sprawują się super, że gospodarka kwitnie super, że deubekizacja idzie super, że wszystko jest super, a ci co uciekają z kraju to zdrajcy narodu, którzy w stanie wojennym byli głównymi donosicielami (i pal licho, że mięli wtedy po kilka lat, oni donosili, bo inaczej nie uciekaliby z tak super kraju). Ale mimo wszystko coś nowego ma być (mimo, że ogłaszane jest to na wszystkich konferencjach już od bardzo dawna), ogłoszona będzie informacja o tym, że… w końcu rząd zajmie się tym do czego został wybrany: GOSPODARKĄ! Nie wiem jak on się tym zajmie, nie wiem co będzie robił, ale mam pewne przypuszczenia. Pierwszą sprawą będzie wyczytanie nazwisk osób odpowiedzialnych za ten stan rzeczy, później cudowna wypowiedź (pełna mlasków, sapów i innych dźwięków paszczą) na temat tego jaka to komuna jest zła, jaka to postkomuna jest jeszcze gorsza i jak to wszystkie lewaki, komuchy i postkomuchy atakują aktualną władzę i starają się przywrócić dawny ład z lat PRL (a tymczasem to jeden z nich, tych wspaniałych i cudownych ludzi nowej władzy, chce całkowicie zakazać produkowania i korzystania z pornografii, czyli tak jak było kiedyś – SUPER!), a na koniec nowe rzeczy, którymi zajmie się koalicja, czyli to samo co powtarzane jest od wielu dni, tygodni, miesięcy, ROKU (ale ten czas leci, już rok cierpliwi Polacy wytrzymują z drobiem)… Czy będzie coś więcej? Pewnie każdy wspaniały PiSiOR (Prawo i Sprawiedliwość i Ojciec Rydzyk) będzie chciał dodać od siebie, czeka więc nas straszne przeżycie, nie dość, że cały ten zwierzyniec zbierze się w jednym miejscu, to jeszcze kupa znakomitych postaci (Zero, Kaczor, Dorn (to be Wild) i wielu innych) będzie wygłaszać te same bzdurne rzeczy, które wygaduje każdego dnia. Niech ten czarny dzień przeminie jak najszybciej.

Jeszcze nie skończyłem pisać notki, a już dowiedziałem się czegoś nowego. Tylko skończy się zjazd szlachty polskiej, a zostanie zwołana konferencja prasowa koalicji, na której ma dojść do wyrzucenia z koalicji Samoobrony, nie będę strzelał, który raz, ale to już zaczyna być nudne. Gorzej niż kretyńskie seriale z Brazylii, tam przynajmniej trzeba obejrzeć jeden odcinek miesięcznie, tu wystarczyło obejrzeć jedne wiadomości by wiedzieć, co było, co się dzieje i co będzie się dziać. Czas chyba zacząć prowadzić statystyki Rządu IV RP. To całkiem przydatne, wiedziałbym ile już razy miał odejść Giertych, a ile razy miał zostać wyrzucony, no i oczywiście to samo z Lepperem. Zapomniałem napisać powód, dla którego Lepper miałby nas opuścić (dzień ten stanie się świętem narodowym). Ale to i tak każdy zapewne wie, ponownie chodzi o seksaferę. Nie wiem, który już raz, nie wiem ile jeszcze tych razy będzie, ale uważam, że najwyższy czas już z tym skończyć. Skończmy ten jeden wielki syf nim dziecko Anety K. będzie mieć trzydziestu ojców (na chwilę obecną tych ojców jest chyba ośmiu).

Jest też jeszcze jedna dość ciekawa akcja. Otóż do naszej koalicji (kartofli, konia i buraczków) ma dojść ktoś jeszcze. Ruch Ludowo-Chrześcijański (RLCh – całość liczy ośmiu posłów) z Anną Sobecką (jeśli Kaczyńscy to kartofle to czym ona jest? Nie wiem jak inni, ale jeśli jakieś warzywo by tak wyglądało to ja nie wziąłbym go do ust, kartofle też mi od niedawna przestały smakować) na czele ma zamiar wstąpić do koalicji i szerzyć swoje kretyńskie poglądy o ochronie życia poczętego i przedpoczętego. Tych, którzy nie wiedzą co sądzę o tej całej szopce z aborcją i eutanazją zapraszam do poprzedniej notki, tam jest wszystko dokładnie opisane.

Na dziś to chyba wszystko. Dzień wprawdzie się jeszcze nie skończył, ale nawet chyba nasza koalicja nie jest w stanie do wymyślania nieskończonej ilości kretynizmów. Nawet im muszą się skończyć kiedyś pomysły. Mam też krótką informację dla wszystkich (z czego i ja zamierzam skorzystać): starajcie się w tym wszystkim dostrzec jakieś pozytywy. Jakie? Jesteśmy młodzi, my się kiedyś zestarzejemy, a ci którzy nami rządzą pójdą sobie w cholerę. Wyobrażacie sobie świat bez Leppera, Giertycha, Zera, Dorna i Kaczyńskich? Ja tak. I stwierdzić muszę, że perspektywa jest to cudowna.

Komentarze 3

  1. A Anna Sobecka to taka kapucha na grządce z wielkim głąbem w srodku!jeśli już zostaniemy w tej poetyce.Pozdrawiam.

  2. Lepper jest postrachem agencji towarzyskich.

  3. Babawiera, bez przesady. Kapuchę to ja jeszcze zjem, a Sobeckiej bym raczej nie tknął. :} Opisowo jest blisko, jednak „z twarzy” już zupełnie co innego. Chyba, że ta kapucha została wcześniej potraktowana jakimś butem, kijem… wtedy podobieństwo będzie możliwe. :D

    A. żartujesz? Gwarantuje wszystkim pracownicom wysoką posadę w urzędzie państwowym. Dla takiej Anety K. była to wielka szansa. :P „Zeszła z ludzi, by wejść do ludzi”… czy jakoś tak…

Dodaj odpowiedź do Gb.Ottis (MiszczQ) Anuluj pisanie odpowiedzi