Znowu oni…

Już chciałem napisać coś niepolitycznego, już byłem gotowy, już miałem temat, miałem wszystko poukładane w głowie i wtedy nadeszli oni… znowu, po raz kolejny LPR wyskoczyło z idiotycznym pomysłem. Dla mnie ta partia jest niesamowita. Z moich prywatnych badań wynika, że gdyby zebrać ich wszystkich w całość i umieścić w jednym miejscu to… byłaby to wielka szara strefa, czarna dziura wymięka, nie ma na świecie drugiego takiego przedmiotu, który pochłaniałby co tylko się da, a w zamian jedynie dzielił się swą głupotą.

Co takiego wymyślił Giertych i reszta idiotów? Postanowili, że taki jeden pan (co to bajki pisał) Jan Brzechwa nie ma prawa być wpisany w księgi historii, jego utwory nie mogą być czytane dzieciakom w szkołach, a jego imię powinno zniknąć ze wszystkich tabliczek z ulicami w Polsce. Dlaczego tak? Oficjalnie jest tak, że utwory te zawierają treści niemoralne, powodujące, że każdy młodziak zstępuje z dobrej ścieżki. A każdy wie, że najlepsze ścieżki obiera LPR, albo się z nimi zgadzasz, albo zostaniesz wypędzony niczym Żyd. Zamknij opadniętą szczękę i przygotuj się na jeszcze większy szok, lista bajek uznanych przez Ludzi Pieprzniętego Romana (których nawet słowo pieprznięci nie dotyczy, ich się nie da określić), oczywiście będzie to: „Bezpotomność”, która to bajka już samym tytułem zachęca do życia samemu i bez myślenia o potomkach, „Brudas”, która zachęca do przyjęcia trybu życia bez mycia się, „Dziecko”, które ukazuje niewrażliwą matkę, „Erotyk”, którego już sam tytuł deprawuje wszystkich, „Leń”, która to bajka zachęca dzieciaki do bycia leniwym, a tych bajek znajdzie się pewnie jeszcze sporo (ponoć bajka „Kaczka Dziwaczka” się nie liczy, ponoć nie obraża dwóch najwspanialszych i najwyższych inaczej władców naszego kraju).

Tymczasem dowiedziałem się czegoś innego, czegoś co naprowadziło mnie na prawdziwy trop „pozbycia” się Jana Brzechwy. Kiedy dzisiaj rano czytałem sobie najświeższe informacje z onet.pl to me zdziwienie było równie wielkie jak Twoje teraz, gdy czytasz te słowa. Jednak ja miałem to szczęście, że dowiedziałem się czegoś jeszcze. Otóż nasz Jan Brzechwa to w rzeczywistości Jan Wiktor Lesman i jest on Żydem. Kim? Żydem! KIM? ŻYDEM! A skoro jest żydem to już LPR będzie walczył do końca. Nie od dziś wiadome jest, że LPR to nic innego jak antysemici, naziści, faszyści i co tam jeszcze złego. To właśnie oni wmawiają nam każdego dnia skretyniałem poglądy dotyczące obrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci (będąc jednocześnie za karą śmierci – paradoks Giertycha, kiedyś się o tym ludzie będą uczyć w szkołach), karcenia złych uczniów poprzez kary cielesne, wmawiania, że tylko Polak jest tym dobrym, a każdy inny człowiek jest już czystym złem, że tylko jedna wiara jest słuszna. Swymi poglądami Giertych niczym nie różni się od Adolfa Hitlera, tak jak typowy członek LPR niczym nie różni się od typowego członka III Rzeszy. To jest jedno i to samo, jeden wielki burdel i jedna wielka nienawiść do tego co obce.

I taka jest prawda. Giertych i jego ludzie tak samo nienawidzą żydów, jak czynili to Niemcy za swych krwawych czasów. Jest tylko jedna zasadnicza różnica, LPR na razie tylko głosi swe poglądy (ale Adolf H. też nie od samego początku był na szczycie). Jaka jest moja rada na przyszłość? By uniknąć totalnej zagłady? Sprawa prosta, zniszczmy to badziewie, nim ono urośnie w siłę. Zastosujmy zabieg aborcji na tym młodym kretynie, nie dajmy mu dojść do władzy. Zniszczmy nasienie nim wyrośnie z niego to co kiedyś wyrosło z małego słodkiego Adolfa.

A jaką mam radę dla Żydów z Polski? Dla własnego dobra opuśćcie ten kraj, przywitamy was chętnie z powrotem jak tylko nie będzie już Romka. Wtedy nasz kraj będzie piękny i wolny dla każdego. Przeczekajcie ten niebezpieczny okres w bezpieczniejszym kraju.

A wszystkich czytelników przepraszam za złość, która ze mnie dziś wyfrunęła, ale nie mogłem się opanować. Nie moja wina, że gdy już byłem spokojny, że gdy już miałem coś napisać coś innego, ci antysemici znowu zaczęli prawić te swoje pierdoły. Następnym razem postaram się nie ulegać emocjom, ale nie wiem jak to będzie.

Komentarzy 7

  1. polecam ‚Przenajświętszą Rzeczpospolitą’ autorstwa Jacka Piekary, political fiction, ale jakie fajne :]

  2. Zgadzam sie z przedmowca. Czytalem to i naprawde warto sie zainteresowac. A co do artykulu to mam tylko jedno zastrzezanie: mianowicie miedzi czlonkami LPR a czlonkami III Rzeszy jest jeszcze jedna ogromna roznica: czlonkowie III Rzeszy w wiekszosci poprostu podporzadkowywali sie Hitlerowi zeby nie zginac, nie starcic rodzin z powodu sprzciwu. A czlonkowie LPR wierza swiecie w przekonania Giertycha a do tego sa bardzo lakomi na pieniadze i dlatego ich mozgi przeslania bardzo gesta mgla. Tyle ode mnie. a ty sie tak nie denerwuj bo nie warto. Jeszcze zawalu teraz ty dostaniesz i kto nam bedzie artykuly pisal??? :)))

  3. Ciekawy artykuł, choć widać po nim, że krew Ci się w żyłach gotowała podczas pisania ;-) Zastanawia mnie tylko, co oznacza określenie „członek III Rzeszy”…

  4. Członek III Rzeszy. Rzeczywiście bardzo źle to jest użyte. Chodziło raczej o żołnierzy III Rzeszy, tych, którzy ślepo wykonywali polecenia tego jednego pana. :}

  5. Widać że artykuł pisany pod wpływem chwili, troszkę za dużo emocji a za mało konkretnych argumentów. Zgadzam się z jego treścią, ale gdybym dopiero kształtował sobie zdanie to po przeczytaniu powyższego tekstu czułbym raczej że autor woli się „po wyżywać” niż przedstawić jakieś racjonalne przekonujące argumenty.

    Ogólnie tekst nie jest zły, ale jest pewna zasada w Internecie – jeśli chcesz się wypowiedzieć na jakiś temat przemyśl to dwa razy… i jeszcze raz dla bezpieczeństwa, a jeśli jest to przeznaczone do szerszego grona osób przemyśl jeszcze raz ;)

  6. Fagno, że to pisane pod wpływem chwili to wiem, kajałem się przed tym. Ale co poradzić, pomysły niektórych są straszne. Co mam poradzić, że jakiś gość robi wszystko byle tylko odnieść sukces? To samo robił Adolf H., on też starał się odnieść zwycięstwo, też poprzez eliminację Żydów ze świata publicznego. Tylko, że on to robił trochę drastyczniej.

    Dla bezpieczeństwa? Ja jestem zwolennikiem państwa gdzie każdy ma prawo pisać i mówić to co chce. Jeśli ta prosta zasada nie jest spełniona, to… znaczy, że nie żyjemy w państwie wolnym. Żyjemy pod naciskiem władz.

    Blog prowadzony raczej dla grupki osób, przeważnie odwiedzającymi są osoby, które znalazły mój opis na gadu-gadu. Mało kto wchodzi na bloga z innego miejsca w internecie. Wprawdzie jeden z tematów cieszy się ogromnym zainteresowaniem, to jednak komentowany już nie jest. Po prostu mieści się w sporym przedziale słów kluczowych często wpisywanych w google.pl.

  7. Ничего себе, тот кто писал весело опубликовал!

Dodaj odpowiedź do Gb.Ottis (MiszczQ) Anuluj pisanie odpowiedzi